Historia emerytowanej doktor nauk matematycznych, specjalizując się w zagadnieniach statystycznych, obiegła cały świat. W 2010 roku bowiem Joan R. Ginther wygrała duże pieniądze na loterii po raz czwarty w swoim życiu.
Czy wielokrotna wygrana w Lotto jest możliwa?
Biorąc pod uwagę, że prawdopodobieństwo wygranej na loterii chociaż raz w życiu jest bardzo nikłe, to przy czwartej wygranej pani Ginther spadła fala spekulacji, czy aby na pewno to wszystko jest dziełem tylko szczęścia. Jeśli doda się do tego jej zawodową specjalizację, coraz trudniej oprzeć się wrażeniu, że nie urodziła się ona po prostu pod szczęśliwą gwiazdą, a wygranej pomogła w inny sposób.
Na przestrzeni siedemnastu lat portfel pani Ginther został zasilony o 20 milionów dolarów z wygranych na loterii. Już w roku 1993 szczęśliwa dla Ginther okazała się loteria zdrapkowa "Texas Lottery", w której wygrana wynosiła 5,4 miliona dolarów. Po raz drugi los uśmiechnął się do niej w roku 2006, wówczas jej konto zasiliła trochę mniejsza kwota, bo tylko 2 miliony dolarów. Sytuacja się powtórzyła dwa lata później, kiedy to Ginther wygrała po raz kolejny, tym razem 3 miliony $.
Czy znaleziono dowody na oszustwo Joan R. Ginther?
Pikanterii dodaje fakt, że trzy z czterech zwycięskich losów pani Ginther zakupiła w tym samym miejscu w mieście Bishop, podczas gdy na stałe mieszka w Los Angeles. Organizatorzy "Texas Lottery" po dziś dzień twierdzą, że o żadnym systemowym hack'u, czy oszustwie nie ma mowy, a pani Ginther po prostu ma wielkie szczęście w życiu. Biorąc pod uwagę niskie prawdopodobieństwo trafienia tylu wygranych, mogę śmiało stwierdzić, że Joan R. Ginther jest największą szczęściarą na świecie.